Reportaż ślubny to dla każdego początkującego fotografa szansa na udokumentowanie przygotowań, ceremoni i zabawy weselnej. Bardzo często skupienie się na wykonaniu kadrów klasycznych, koniecznych i wymaganych, blokuje kreatywność nie pozwalając na postawienie kroku dalej i opuszczenie strefy komfortu. Wraz z nabywanym doświadczeniem fotografia ślubna nabiera innego, reportażowego wymiaru, tak zwane żelazne kadry mamy w jednym palcu i chcemy iść dalej. Dążymy do tego by reporterskie podejście do fotografii prowadziło nas do najmniej ustawianych, reżyserowanych zdjęć, a jak największej ilość kadrów przedstawiających emocje i spontaniczne reakcje. Analogię do tego można odnaleźć podczas wykonywania plenerów ślubnych i zastanowić się czy taka sesja zdjęciowa nie powinna na zdjęciach przekazać ułamka osobowości osób fotografowanych. Ten rok i nasze wspólne plenery ślubne będą stały pod znakiem takiego wyzwania. Starannie wyszukane miejsca i ciekawy obrazek jak najbardziej, ale na pierwszym miejscu emocje i żywe reakcje.
Kończąc już ten manifest nadchodzących zmian, chcę zaprosić Was na spacer do dwóch tatrzańskich stawów po słowackiej stronie Tatr. Szczyrbskie Jezioro to najwyżej położona miejscowość tatrzańska i początek naszej wyprawy. Popradzki Staw, poważna konkurencja dla tatrzańskiego Morskiego Oka, to punkt docelowy. Oba te miejsca łączy pełen atrakcji i niesamowitej przyrody zielony szlak. Długie rozmowy, poszukiwanie wartych sfotografowania miejsc, huśtawka pogodowa typowa w górach. Blisko pięć godzin spacerowania w przemiłym towarzystwie Krysi i Piotrka. Serdecznie zapraszam do oglądania zdjęć, a ponieważ wakacje właśnie wystartowały to spakujcie plecaki i wybierzcie się w te piękne miejsca na cudowny długi spacer. Miłego oglądania.
Najczęściej fotografuję w województwie małopolskim: Kraków, Bochnia, Chrzanów, Kielce, Miechów, Myślenice, Olkusz, Oświęcim,
Wieliczka, Tarnów, Wadowice, w województwie śląskim: Katowice i w górach: Szczawnica.